wyrazanie uczuć

Mcrka

Jestem romantyczką( kiedys nie byłam..ale nauczył mnie tego Sebastian)...często mówie mojemu Bartkowi tak wiele o mojej milosci do niego...mowie tak wiele przemyslanych spraw...ze staja mu lzy w oczach...wiem ze mnie kocha...Ale moze zbyt wiele wymagam...ale samo "Kocham Cię" to za mało...czasem chciałabym zeby powiedział cos co czuje tak samo...cos co jest w środku. Jak powie ze "kocham Cię całym moim małym serduszkiem"...to ja juz sie wzruszam...bo jego serce jest dla mnie tak bardzo wazne...gdy kiedys powiedzial ze chce miec ze mna dzieci...wzruszyłam sie....ale tych słów tak mało... nie wiem...jak mam go otworzyć....jak zrobic z niego człowieka bardziej romantycznego,ktory nie kazde slowo musi obrócic w zart.
-Kocham Cię
-A ja Cię nie... ha ha ha. Zartuuje. -a zaraz po tym kochany wzrok-Tez Cię bardzo kocham=* -wierzcie mi...czasem denerwuje ;/ obyłoby sie bez tego poczatka a byłoby...idealnie.
-szukam dziury w całym-cała Ja Smile

majajr

kazdy jest romantyczny na swoj sposob Wink

mirabella

Nie szukasz dziury w całym. Jakby nie było kobiety są bardziej wyczulone i wrażliwe na każde słowo których oczekują od swoich ukochanych. Każda pragnie być dowartościowana i chciałaby słuchać tego jak jej jedyny ją kocha.. jak mówi co w Niej uwielbia.. jaką miłością Cię darzy. Moj eR często mi mówi rzeczy po których płakać mi się chce ze szczęścia.. Taka sytuacja jak opisałaś zdarzyła się tylko z mojej strony.. ja czegoś takiego od Niego nigdy nie usłyszałam. No i każdy facet na inny sposób okazuje to jakim uczuciem Cię darzy.. może z czasem się oswoi Smile

Mcrka

no... ja to sie potrafie czepiać....odbija mi od dwoch dni-zawsze mi odbija przed miesiaczka...grrrrr-zapomniałam Wink

mirabella

Spokojnie

mnie też odiwiedziła pani z czerwonym mercedesem Mr. Green

Wczoraj byłam zła, że padał deszcz i nie mogliśmy się przejśc. I oczywiście komu się oberwało? ..Biedny.. Razz

Mcrka

ja mojego oszczedzam..a tak byłam złą na niego...wkurzałam sie o wszystko..grr.
a dzis plakalam...
jedzac pierogi z miesem matka pyta
-czemu placzesz?!
-bo to mieso kiedys żyło.-hahahah..teraz jak o tym pomysle to plakac mi sie chce,a wtedy...ryczałam jak głupia xD

pap

hehe też tak mam..i też pada na Pawła...i się wkurzam o byle co...chociaż może nie...ja się nie wkurzam, ja jestem smutna i obrażona ;p oo

Mcrka

hahah.najlepiej być obrażonym o niewiadomo co xD

pap

hehe ale wiesz...ja też widzę, że to głupie ale samo się obraża ;p

Mcrka

nazekałam...a teraz po prostu juz nie mam na co Smile

life is beautiful!
Mój Bartek...tak wspaniale teraz wyraza swoja milosc do mnie...tak jak tego oczekiwałam.

Zośka

ciesze się mimo że mi się nie udało ... (: